Siedem najlepszych przynęt na zimowego pstrąga
2019-01-26

1. Dla niektórych może być to zaskoczeniem, dla innych nie będzie to nic dziwnego. Przynętą, która w roku poprzednim dała mi najwięcej ładnych ryb była jaskółka. Jeden ze znajomych, który zimą łowi piękne pstrągi na pogórzu sudeckim opowiadał mi w jaki sposób to robi i jakie przynęty wybiera. Kiedy zapytałem go jakich przynęt używa zimą odparł krótko: tych które nie pracują. Szybko sprawdziłem to na „moich” wodach i okazało się, że faktycznie, dobrze poprowadzona jaskółka potrafi zdziałać cuda. Moimi ulubionymi są 5cm Power Bait Minnow z Berkley. Co ciekawe największe pstrągi łowiłem na kolor chartresue :)
2. Na drugim miejscu jest również guma. Imitacja ochotki, która w górskiej wodzie wygląda jak wypłukany z ziemi czerwony robak. Do zbrojenia używam haka z dużym oczkiem i jak najlżejszej czeburaszki. Prowadzona z prądem jest zabójczo skuteczna
3. W pudełku musi być też oczywiście sprawdzony wobler. O tej porze roku nr jeden jest dla mnie wobler huntera yoda, o drobnej pracy. Używam go przede wszystkim na prostkach do bardzo wolnego prowadzenia. Biorę przynajmniej dwa ze sobą, które różnią się znacznie odcieniem.
4. Kolejna przynęta to wahadłówka. Były sezony, w których dobrze na wahadłówki połowiłem już zimą i do końca sezonu 80% czasu łowiłem właśnie na nie. Ta przynęta daje niezliczoną ilości możliwości poprowadzenia jej, na różnych wodach i sprawdza się właściwie zawsze. Jako że lubię rzeczy ładne wybieram głównie blaszki ręcznie robione. Od jakiegoś czasu to blaszki mandula hełm. Używam głównie miedzianych choć mam w pudełku też we wściekłych kolorach. Czasem potrafią uratować cały wyjazd.
5. Jeśli wspomniałem już nazwę mandula hełm to jest jeszcze jedna przynęta, której używam głównie zimą. To mandula. Przywędrowała do nas ze wschodu, jako przynęta na sandacze. Szybko polscy wędkarze zmniejszyli ich rozmiary i zaczęli łowić piękne okonie. A skoro przynęta sprawdzała się na okonie więc zaczęto kombinować też na pstrągowych rzekach.
Używam do nich jak najlżejszych czeburaszek i często prowadzę po łuku przez płanie i rynienki lub po prostu z prądem. Sprawdza mi się głównie wtedy gdy pstrągi są „przyklejone” do dna i nie chcą podnieść się do wyżej prowadzonych przynęt. Wtedy właśnie mandula muskająca dno i spływająca z prądem staje się przynętą nr 1.
6. Zimą rzadko używam obrotówek ale nie wyobrażam sobie by nie było jednej czy dwóch w pudełku. Próbowałem wielu. Mam swoich faworytów a jeśli mam zabrać jedną czy dwie do pudełka to i tak kończy się na obrotówce Mepps. Jedną srebrną jedynkę jedną większą zazwyczaj miedzianą dwójkę.
7. I na koniec mała cykada. Długie lata nie miałem przekonania do tej przynęty. Kiedy już zacząłem częściej jej używać to nie mogę się bez niej ruszyć nad wodę. Przede wszystkim ma bardzo drobną pracę. Taką jaką lubię i ja i pstrągi. Po drugie bardzo celnie można nią rzucić, nawet w wietrznych warunkach, co na moich łowiskach ma wielkie znaczenie. Po trzecie jest niewielkich rozmiarów. Dzięki temu, mogę sprawdzić czy w przynętę pukają mi malutkie pstrągi, czy też konkretne są w łowisku ale bardzo delikatnie biorą.
Przygotowując spis najlepszych siedmiu przynęt zawsze mam ten sam dylemat. Otwieram moje absolutnie podstawowe pudełko, później otwieram drugie (podwójne) też to podstawowe i z tych wszystkich przynęt muszę wybrać podstawowych siedem najlepszych przynęt na pstrąga. Nie wierzę by ktokolwiek wybrał się tylko z siedmioma nad wodę ale te które wymieniłem muszę ze sobą zimą zabrać zawsze :)
Marek
Pokaż więcej wpisów z
Styczeń 2019
Podziel się swoim komentarzem z innymi